Szukaj na tym blogu

niedziela, 30 maja 2021

Podejście do świata...

 Kolejny tydzień, w którym wydarzyło się dużo małych rzeczy, kolejny dzień, gdzie nie mam planu co chce napisać. Klepię w klawisze, słucham muzyki i zobaczymy co z tego wyjdzie. 

 Przeczytałem w końcu Manifest Unabombera. "Społeczeństwo przemysłowe i jego przyszłość". Od kilku lat szukałem tej książki i w końcu się udało, stoi teraz na półce i czeka, aż do niej wrócę, a wracać do niej będę pewnie wielokrotnie. Jego wnioski i przemyślenia do mnie przemawiają. Jego metody, mam tu na myśli podkładanie bomb i mordowanie niewinnych ludzi, nie. Chociaż muszę przyznać, że masowe ludobójstwo na pierwszy rzut oka wydaje się najprostszym rozwiązaniem. Ted Kaczynski napisał w swoim Manifeście, że gdyby nie bomby, gdyby nie mordowanie ludzi, to nikt by nie zwrócił uwagi na jego manifest. Mahatma Gandhi, ani Matka Teresa z Kalkuty chyba nikogo nie zamordowali, a jednak nadal są wielkimi autorytetami i byli wysłuchiwani. 

 Jeśli możemy coś zmienić, poprawić, naprawić to moim zdaniem naszym naturalnym obowiązkiem jest by to zrobić. Nasza Siła Wyższa zawsze będzie nam ukazywać co powinniśmy zrobić, naszą wolną wolą i naszą decyzją jest JAK to zrobimy. Można wybrać drogę Gandhiego, można wybrać drogę Teda Kaczynskiego, a można wybrać drogę Jarosława Kaczyńskiego, ja osobiście polecam tylko jedna z tych trzech...

 Trzeźwość, trzeźwe logiczne myślenie, jest proste, choć bardzo trudne. Wystarczy starać się nie szkodzić innym, pomagać ludziom, nie byś egoista, egocentrykiem, wymagać od siebie, być najlepszą możliwą wersją siebie, robić to co wypada, a nie tylko to co się chce. 

Pogody Ducha

Dominik Alkoholik




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz